Nie sądziłem, że ręczne wykonanie okienek o powierzchni ćwierci jednogroszówki, z zupełnie malutkimi szprosami, okaże się tak bardzo czasochłonne. Dopiero po kilku nieudanych próbach zadowalająco udało mi się wykonać ten pozornie drugorzędny detal budynku. W tym wypadku niestety, z braku umiejętności i specjalistycznego sprzętu, nie mogłem posłużyć się którąś z nowoczesnych technik wspomagających modelarza. O tym jak sobie poradziłem opisuję poniżej.
- Wnętrze otworu okiennego wykleiłem ramką z paseczków HIPS-u o profilu kątownika. Jednym ramieniem kątownika okładałem sam otwór, drugim – ścianę wokół otworu od wnętrza. Ramka została pomalowana kolorem "prawie czarnym" Vallejo. Następnie z przezroczystego polistyrenu wyciąłem "szklenie" kształtem odpowiadające wnętrzu ramki. W "szybce" piłką-żyletką naciąłem rysy przeznaczone na szprosy.
- Całość "szybki" zaciągnąłem szpachlówką modelarską, szczególnie dbając o wypełnienie szczelin.
- Po wyschnięciu szpachlówki, zeszlifowałem jej nadmiar – najpierw płaskim pilnikiem iglakiem, następnie papierem ściernym o maksymalnie małej gradacji; oraz (na koniec) wypolerowałem samochodową pastą polerską. Po tych czynnościach ukazały się szprosy.
- Szprosy ostrożnie pomalowałem farbą akrylową Vallejo. Użyłem pędzelka wielkości "000". Teraz okienko wystarczyło wkleić w ramkę w otworze okiennym. Z obawy, że użycie kleju do tworzyw sztucznych zmatowi "szynkę", zastosowałem farbą akrylową.