Przystępujemy do pracy:
1. Po demontażu elementów wózków, podwozia, czołownic, zderzaków i innych małych elementów, należało zmniejszyć wysokość ostojnicy. W tym celu
sporządziłem praktyczny przyrząd, który posłużył do wytrasowania dwóch linii: wyższej – odpowiadającej stykowi ostojnicy i poszycia, niższej – określającej miejsce, do którego należało pocienić ostojnicę. Przyrząd powstał poprzez nalutowanie pasków z cienkiej blachy (z puszki po kawie) na płytkę z blachy o grubości ok. 1mm (coś takiego naklejano jeszcze nie tak dawno na kopertach Inpostu). Przyrządem wyrysowałem ryskę od
góry i od dołu (oczywiście po stronach wagonu).
2. Następnie, na papierze ściernym
rozpiętym na sklejce,
zeszlifowałem ściany aż do dolnej rysy. Podobny zabieg uczyniłem od
góry, by pocienić obwodzinę. Czynność szlifowania wymaga zachowania delikatnego jednolitego nacisku na całe pudło wagonu. Inaczej szybszemu ścieraniu ulegają jego partie skrajne, co widać na ostatniej fotografii. Ostatecznie z tym problemem poradziłem sobie sobie zeskrobując nadmiar materiału przy pomocy płaskiego pilnika iglaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz