Sądzę, że tak szybko drzewa rosną tylko w miniaturze. W zgodzie z udzieloną samemu sobie instrukcją odczekałem dobę i... Dzisiaj wieczorem "posadziłem dwa okazałe egzemplarze" przy drodze przebiegającej przez Szembruk. A na zdjęciach: widok chwilę przed i chwilę po "pracach ogrodniczych". Tylko szkoda, że musiałem fotografować to dzieło przy sztucznym świetle. Wszak wszelkie zieloności natury najpiękniej wyglądają w promieniach Słońca. Na moich obrazkach niestety wyglądają cokolwiek smutnie.
Szanowny Autorze tego bloga. Nie wiem, czy to co napiszę sprawi Ci przyjemność, ale chciałbym aby tak było.
OdpowiedzUsuńMam już sporo lat i dopiero teraz mogę realizować swoje odkładane przez lata pasje. Jedną z nich jest modelarstwo kolejowe.
Czytam Twojego bloga z wielką przyjemnością. Szczególnie, że nie tylko pokazujesz tu (fantastycznie!) efekty swoich prac, ale również sposoby jak je osiągnąć. Kilka z nich mnie zainspirowało i próbuję je naśladować. Pisz proszę i publikuj dalej. Nawet, jeśli pod Twoimi wpisami mało jest komentarzy (lub w ogóle ich nie ma), to nie znaczy, że nikt ich nie docenia. Pozdrawiam i czekam na następne wpisy.
KL
P.S. Dziękuję za wpis z 26 stycznia br. ""Daleko od szosy" i WOŚP 2019". Ogromna kultura i wrażliwość godna szacunku. Brawo!
Bardzo dziękuję za dobre słowo. Cieszę się, że moje postrzeganie modelarstwa, a także proste propozycje warsztatowe prezentowane na blogu, mogą inspirować. Rzeczywiście nie otrzymuję zbyt wielu komunikatów zwrotnych. Natomiast te, które się zdarzają (niekoniecznie poprzez wpis w okienku "komentarz") niewątpliwie zachęcają mnie do dalszej pracy. Wprawdzie modelarstwem kolejowym zajmuję z przerwami od czasów makiet, które dziś nazywamy „tortami”, nigdy nie sądziłem, że dojrzeję do tego, by dzielić się swoimi pomysłami. Właściwie to wciąż uczę się, w jaki sposób najlepiej pokazywać to co mam do pokazania. Za główny cel obrałem sobie zarażanie stosowaną przeze mnie zasadą: najpierw patrz, obserwuj, oraz zrozum, a dopiero później waloryzuj, poprawiaj, buduj. Staram się udowodnić, dlaczego warto korzystać z dostępnego powszechnie w sieci (i nie tylko w sieci) materiału archiwalnego, dobrze ujawniającego dawniejsze czasy. Tak się ułożyło, że przedmiotem mojej działalności jest tworzenie miniaturowej rzeczywistości w realiach od III epoki modelarskiej do przełomu IVa/IVb. Dlatego umiejętność wyszukiwania wzorów z przeszłości uważam za ważne zadanie. Jeśli chodzi o warsztat to często korzystam z doświadczeń innych, choć również przedkładam własne propozycje. Po prostu w wolnych chwilach dobrze się bawię i tę zabawę dokumentuję.
OdpowiedzUsuńZ modelarskim pozdrowieniem (Szem)