Od dłuższego czasu zastanawiałem się w jaki sposób usunąć plastikową powierzchowność fabrycznych modeli wagonów towarowych lecz inaczej niż poprzez odwzorowanie śladów intensywnej eksploatacji. Chodzi o to aby zabiegami modelarsko-malarskimi uzyskać naturalnie wyglądające ściany wagonów, ale bez nadmiernych przyciemniających je przebarwień. Do tej pory próby waloryzowania modeli według zasady "mniej brudu" ostatecznie kończyły się na wykonaniu dość silnych zabrudzeń. W przypadku trzecioepokowej węglarki widocznej na fotografii jednak udało się zachować zgodny z pierwowzorem ciepły jasny kolor ścian (w skali 1:1 to skutek używania pigmentu czerwieni żelazowej). Zarazem udało się "zgubić" połysk plastiku.
Klikając w fotografię zobaczysz ją większą |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz