poniedziałek, 18 grudnia 2017

Tutorial z archiwum: węglarka typu 9W w oznaczeniu serią 02 51 5537566-7 .Es(Wddo)

Ta zabawa wciąga. Tym razem postanowiłem sięgnąć do wcześniejszych prac i pokazać prostą waloryzację modelu znormalizowanej węglarki, odpowiadającej pod względem konstrukcyjnym wagonowi niegdyś produkowanemu w Polsce jako typ 9W. Miniatura (oferowana przez Roco) została wykonana w oznaczeniu modelarskiej epoki IVa. Efekty pracy były już prezentowane w sieci. Trzeba podkreślić, iż model jest wdzięcznym przedmiotem dla dokonywania poprawek wyglądu elementów niezgodnych z polskim oryginałem. Jego niska cena i prosta forma zachęcają do eksperymentowania, tym samym nabierania wprawy przy tego rodzaju robotach. Po wyjęciu z pudełka model wygląda jak na fotografii nr 1:

Z kolei na fot. 2 pokazano miejsca likwidacji oraz korekty elementów niezgodnych z polskim pierwowzorem:

1. usunięcia oczek holowniczych (w wersji polskiej powinny być haki),
2. delikatnego zaokrąglenia skalpelem profili koziołków (były kanciate),
3. usunięcia tablic przestawczych (w celu założenia o innym kształcie),
4. delikatnego zeszlifowania pokryw maźnic (chodziło powiększenie ich średnicy),
5. usunięcia stopni manewrowego (o nieprawidłowym kształcie),
6. usunięcia uchwytów manewrowego (zbyt grubych).

Fot. 3. Wagon po zamontowaniu dostępnych w handlu fototrawionych części metalowych o prawidłowym kształcie (stopni i haków), cienkich drucianych uchwytów, oraz charakterystycznego nakrycia wałów/osi, dzięki którym (to tylko w pierwowzorze) możliwe jest uchylanie ścian czołowych. Te części w modelu wykonano z papieru ksero nasączonego rzadkim klejem cyjanoakrylowym.

Fot 4. Model węglarki 9W po uzupełnieniu o hamulcowe tablice przestawcze (ręcznie wykonane z cienkiej blaszki) oraz po naniesieniu dodatkowych kalkomanii na ostoi i ścianie czołowej. Ostatnią czynnością było nałożenie kilku warstw zawiesiny proszku z uzyskanego z suchych pasteli, rozpuszczonego w matowym bezbarwnym lakierze akrylowym, oraz na koniec wcierania tegoż proszku w niepełni wysuszoną wierzchnią warstwę lakieru. W ten sposób uzyskano charakterystyczne przybrudzenie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz