Być może nie było tak źle. Być może wystarczyło pogodzić się z drobnymi odstępstwami w odwzorowaniu modelu w stosunku do pierwowzoru. Pozostać na naniesieniu śladów eksploatacji. Stało się jednak inaczej. Zacząłem od wymiany klatek na nalepki (co opisałem uprzednio). Potem zauważyłem zbędne uchwyty manewrowego (?). Odciąłem je skalpelem. Po krótkim namyśle również odciąłem uchwyty ze strony przeciwnej. Uznałem, że wyglądają zbyt grubo. Zastąpiłem je takimi z cienkiego drucika (1). Przy okazji pędzelkiem namalowałem na narożnikach znaki rodzaju hamulca powietrznego (3). Poprawiłem wielkość i kształt stopni manewrowego (2). Te nadane przez producenta miniatury zupełnie nie przypominały oryginału. Niewątpliwie możnaby poprawić jeszcze inne szczegóły. Jenak tylko te wydawały mi się być "paskudne".
 |
| Kliknij w obraz, zobaczysz go lepiej |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz