wtorek, 20 lutego 2024

Drezyna M20. Od czego zacząłem oraz co mi początkowo umknęło?

Otóż pracę zacząłem od przeczytania artykułu Z. Tucholskiego Adaptacja samochodów osobowych "Warszawa" na drezyny normalnotorowe w KZN "Skalmierzyce", (Świat Kolei, n. 8 z 2011 r.). To lektura prawie obowiązkowa (☺) dla wszystkich podejmujących się budowy drezyny "Warszawa". Polecam. Dowiedzieć się z niej można wiele, m.in., że drezyny nie posiadały lusterek bocznych (za wyjątkiem pojazdów o nadwoziu pick-up). Dlatego jeszcze przed zwolnieniem nadwozia z podpórek, pierwszą czynnością było odcięcie lusterek (użyłem skalpela).



Na konieczność usunięcia lusterek nie zwrócono uwagi w instrukcji dołączonej do modelu przez producenta. Tak samo nie wspomniano w niej, a co pokazują ilustracje we wspomnianym uprzednio artykule, iż zgarniacze mocowane do przednich błotników powinny być nieznacznie wsunięte za zderzak. Zauważyłem to dopiero w końcowej fazie budowy modelu. Dlatego dokonałem stosownych nacięć czeską piłką-żyletką już w modelu pomalowanym. Cdn.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz