środa, 7 lutego 2018

Punkt triangulacyjny cz. 2

Po niedługiej przerwie jeszcze raz postanowiłem przyjrzeć się modelowi wieżyczki opisywanej na wspomnianym uprzednio blogu (wcześniej chyba przez roztargnienie nie przytoczyłem jego nazwy – Die Merziener Privatbahn AG - bb Eisenbahn Modellbau im H0 Pur und H0fine Standard – polecam obejrzeć go w całości). Tym razem sięgnąłem po sprawdzone w praktyce rozwiązania warsztatowe
 
Przede wszystkim postanowiłem skorzystać z pomysłu wykonania podstawki montażowej w postaci płytki ze sklejki z nawierconymi otworami – gniazdami dla pionowego osadzenia żerdzi, która po skróceniu od dołu stanowi tzw. świecę (to w osi budowli), oraz dla utrzymujących ją nóg. Do budowy wykorzystałem patyczki do szaszłyków, które należało pocienić do grubości 1-2 mm. W tym celu skonstruowałem prosty przyrząd, składający się z dwóch skalpeli, umieszczonych w imadle ostrzami skierowanymi ku sobie. Zdzieranie kolejnych warstw drewna następowało na skutek cierpliwego przeciągania patyczka między ostrzami. 
 
Z przygotowanego materiału należało skleić konstrukcję sygnału. Jak się okazało wymaga to trochę sprawności. Zabierałem się za to kilka razy. Zwłaszcza w początkowej fazie, sklejone złącza potrafiły się rozpaść w momencie przycinania do odpowiedniej długości patyczków, przygotowanych jako nieco dłuższe w stosunku do wymiarów projektowych. Wiadomo, że trening czyni mistrza. To też po kilku próbach konstrukcja była gotowa. Teraz należało nanieść deseczki daszku i krzyżaka. Elementy te wykonałem z paseczków balsy.
 
Na zakończenie to co najprzyjemniejsze – naniesienie śladów wieloletniego znajdowania się konstrukcji w otwartej przestrzeni. Pewną zagadkę stanowił dobór kolorów niektórych części konstrukcji. Przekazy źródłowe w tym zakresie są trochę nieprecyzyjne. Najbardziej wiarygodną wydaje się być norma branżowa BN-73/8770-01, w świetle której na biało i czerwono należy pomalować krzyżak na świecy. Z kolei według podręcznika prof. Kaspera Weigla z 1939 r., świecę i daszek należy pomalować na biało, względnie na czarno, czego powyższa norma nie wymaga. Postanowiłem zastosować zarówno jedno, jak i drugie zalecenie (w wersji "na biało"). Jednak barwy miały być wypłowiałe, a warstwy farby sprawiać wrażenie wytartych i poczerniałych. Efekt zabiegów malarskich widać na fotografii próbnej przymiarki do montażu na modelowej łące. CDN.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz