sobota, 8 grudnia 2018

Rdza na zestawie kołowym w 45 sekund

Uprzednio napisałem, że przy trzecim z modeli wagonów grudziądzkich konieczne będzie wykonanie poprawek i uzupełnień jeszcze pełniej upodobniających go do oryginału. Do tychże należało naniesienie odwzorowania rdzawego nalotu na tarcze kół. W takich wypadkach zwykle malowałem tarcze pędzlem, używając farby (najlepiej olejnej) o odpowiedniej barwie, powstałej po zmieszaniu jasnej rdzy (np. odpowiednik Humbrol 113) i czerni. Minusem przyjętej metody była konieczność odczekania co najmniej kilku godzin na wyschnięcie farby.

Tym razem postanowiłem zastosować inną, jak się okazało niezwykle prostą metodę, i... chyba z równie dobrym skutkiem. Użyte narzędzia i materiały pokazuje pierwsza fotografia (oraz, czego ona nie pokazuje, przydatna jest benzyna ekstrakcyjna i papier ścierny "180").
 
Szybkie pokrycie tarczy kołowej imitacją rdzawego nalotu przebiegało następująco. Najpierw tarczę odtłuściłem benzyną ekstrakcyjną. Następnie pomalowałem brązowym markerem olejowym. Zanim przyschła warstewka emalii, przy pomocy pędzla delikatnie wklepałem i wtarłem w nią proszek z suchej pasteli, który przygotowałem wcześniej, ścierając kredkę na papierze ściernym. Jak sądzę cała operacja nie zabrała mi więcej niż 45 sekund. Już przy pierwszym kole uzyskany efekt zardzewienia przerósł moje oczekiwania, co chyba dobrze widać w powiększeniu. Na zakończenie prezentacja zestawów kołowych osadzonych w maźnicach wagonu.
 



           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz