sobota, 28 listopada 2020

Wsporniki sygnałów końca pociągu. Jak je zrobiłem? cz. 2.

Przygotowałem cztery formy (na wykonanie kompletu wsporników). Nauczony doświadczeniem teraz uważam, że lepiej jest przygotować od razu dwie formy więcej. Użyta metoda zapewnia powtarzalność wyrobów. Jednakże może się zdarzyć, iż któryś ze wsporników będzie nieudany. Co i jak należy robić wyjaśniają opisy pod fotografiami.

1. Do wykonania wsporników posłużyły mi zwykłe zszywki do papieru. Pojedynczą zszywkę rozcinałem na pół. Następnie wkładałem ją w (koniecznie płaskie) szczęki imadła



2. Delikatnie uderzając młoteczkiem w blaszkę z obu końców nieco ją pocieniałem oraz zlikwidowałem nadmierny promień łuku na zgięciu. Po tej operacji skorygowałem wymiary do wielkości szczeliny w formie. Zanim przeszedłem do dalszych czynności taki mini płaskownik, wypreparowany ze zszywki,  odtłuszczałem w benzynie ekstrakcyjnej.

3. Teraz "gwóźdź programu". Mini płaskowniki umieszczałem w formach (przy czym ramiona dla dwóch płaskowników układałem zwrócone w prawo, dla pozostałych dwóch – w lewo). W istocie zatapiałem płaskowniki w kropelce dwuskładnikowego, szybko utwardzającego się kleju Poxipol. Klejem wypełniałem jedynie te części form, w których miały być odwzorowane gniazda wsporników (nie mam pewności czy tak należy nazywać te elementy). Nadmiar kleju, który wypływał na skutek wciskania płaskowników ściągałem skalpelem. Po utwardzeniu się kleju (wg. instrukcji to tylko 10 min; choć z doświadczenia wynika, że pełną twardość uzyskujemy po kilkunastu godzinach), gotowe wsporniki mogłem delikatnie wyjąć z formy.

4. Formy były cztery. Wsporniki są trzy. Jeden rozpadł się przy wyjmowaniu z formy, czego powodem był wystarczająco utwardzony klej (uwierzyłem w to, że wystarczy zalecane 10 min!). Zostały one oskrobane wstępnie z nadmiaru kleju i pomalowane farbą podkładową. Ich ostateczna obróbka papierem ściernym (600-800) oraz pokrycie kolorem czerwieni tlenkowej nastąpi po przytwierdzeniu do wagonu. Tak jest łatwiej. Wówczas wsporniki "nie uciekają".     

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz